niedziela, 31 marca 2013

Sekret piękna z Wyspy Wielkanocnej

Ho ho!
Tym tradycyjnym świątecznym powitaniem życzę Wszystkim Wesołych i Pogodnych Świąt Wielkiej Nocy J
Dzisiaj, dla relaksu, wpadniemy nigdzie indziej niż… na Wyspę Wielkanocną J W czasie kiedy my nadal zagrzebujemy się w czapki i rękawiczki wychodząc z domu, mieszkańcy Wyspy Wielkanocnej rozkoszują się najcieplejszymi miesiącami w roku. Polinezja… Marzenie… B-)
Źródło: cudaswiata.pl
Na pewno zostałyście już wielokrotnie uświadomieni  w ostatnim czasie co do uroków tej wyspy; przy okazji Świąt Wielkiej Nocy kamienne wielkoludy zwane dalej Moai eksponowane są we wszystkich serwisach internetowych, prasie i innych kanałach informacyjnych. No cóż… zbiór 887 tajemniczych, kamiennych posągów stanowi nadal nierozwiązaną i intrygującą zagadkę cywilizacyjną. 
A a propos zagadek dzisiaj przedstawię rozwiązanie sekretu pięknych włosów Polinezyjek. Odpowiedź brzmi: olej monoi J W wersji podstawowej olej przyrządzany był na bazie oleju kokosowego przy wykorzystaniu płatków kwiatu tiare, zwanego niekiedy gardenią tahitańską. Kwiat ten z pewnością już niejednokrotnie widzieliście – wpięty we włosy Polinezyjek stanowi niemal sztandarową ozdobę tego regionu Polinezji.
Kwiat tiare (gardenia tahitańska)
Źródło: Wikimedia
Kwiat wygląda cudownie, a jego upajający aromat (podobno) przenika powietrze wysp Pacyfiku. Ekstrakt z kwiatu tiare ma też fantastyczne właściwości farmakologiczne i kosmetyczne: łagodzi podrażnienia, usuwa bóle głowy, działa przeciwzapalnie. W połączeniu z olejem kokosowym, w duecie zwanym dalej  olejem monoi, wykazuje właściwości, nawilżające, ochronne, odżywcze, regenerujące, przeciwzapalne. Polecany jest do problematycznej skóry głowy (egzema, skóra sucha, skłonna do podrażnień) oraz dla osób walczących z łupieżem. Brzmi zachęcająco, prawda?
Olej monoi dostępny jest w Polsce, m.in. w sklepach internetowych. Ja osobiście jeszcze go nie testowałam. A Wy macie jakieś z nim doświadczenia?
Wierząc w cuda życzę  Wszystkim dużo Słonka i  gorącego Śmigusa Dyngusa! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz