Lawsonia alba (mehendi) - lawsonia spinosa; henna - roślinka o
co najmniej dwóch obliczach. Jej postać
młoda, zawierająca niewiele barwnika jest do tego stopnia jest niepodobna do
swojej dorosłej postaci, u której rozwija się sztywny konar (od 3 lat wzwyż), że
na początku botanicy zaklasyfikowali przez pomyłkę tę samą roślinę w kolejnych stadiach rozwoju, jako dwa różne
gatunki, o dwóch różnych nazwach (alba / spinosa). Charakterystyczny, pomarańczowo-czerwony barwnik zawarty jest w liściach, które do
barwienia włosów są suszone, a następnie proszkowane. Obok właściwości
koloryzujących, henna słynie ze swoich właściwości regeneracyjnych - delikatnie,
pogrubia, wygładza i wzmacnia włosy.
Mentha Piperta (pupina phool) - mięta pieprzowa. Ma właściwości
chłodzące, odkażające, kojące. Wzmacnia włosy, pomaga w walce z łupieżem. Swoim
entuzjazmem związanym z miętą i jej działaniu w płukance dzieliłam się z Wami
tutaj i tutaj.
Psoralea corylifolia (Bawchi) - roślinka o nazwie dla mnie nie
do zapamiętania; w Indiach pospolita, o znanych
niepospolitych właściwościach. W
ajurwedzie rozpoznana jako roślina lecznicza, zalecana w przypadku bielactwa.
Olejek eteryczny wmasowany w skórę silnie ją rozgrzewa, pobudzając komórki odpowiedzialne za produkcję
pigmentu do działania (a ja już tyle razy zetknęłam się z wyrokiem, że proces
siwienia włosów jest nieodwracalny! skandal! :) ). Zalecana także w przypadku łysienia oraz…
impotencji. Odmładza skórę.
c.d.n
Pozdrawiam!
o Bawchi pierwszy raz słyszę, ma super właściwości :) a henna jest mi bardzo znana <3
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ja, dlatego naprawdę się cieszę, że prowadzę tego bloga ;)
Usuńa nie wiesz może gdzie to Bawchi można kupić? moja ciocia ma bielactwo-może jej by pomogło? http://arienailandia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJest dostępny w sklepach internetowych, ale niestety nigdy sama go samodzielnie nie stosowałam (jedynie w olejku) i nie potrafię Ci zarekomendować żadnego dostawcy.
Usuń