środa, 15 maja 2013

Włosowe tradycje weselne


Zgodnie z obietnicą dzisiaj napomknę słów kilka o weselnych tradycjach, które niektórym piękne się wydają , a dla mnie trącą zabobonami i średniowiecznym paleniem czarownic…

O warkoczu będzie mowa. O warkoczu plecionym z pięknych, długich włosów niezamężnej właścicielki, który miał znamionować jej stan (wolny) i… niewinność. Trochę mnie skręca jak piszę te słowa, bo nie cierpię (!) pruderii i średniowiecznego potępienia cielesności oraz wszelkich przyjemności doczesnych.

Wracając do warkocza, w trakcie ceremonii ślubnych, ta duma każdej rasowej włosomaniaczki, była kobiecie odbierana! Barbarzyństwo dokonywało się w dwóch aktach; pierwszym z nich były rozpleciny, które miały miejsce na dzień przed ceremonią ślubną. Ceremoniał polegał na tym, że druhny (koniecznie panny, bo mężatki mogły nieszczęście młodym sprowadzić) plotły pannie młodej warkocz, który przyozdabiały symbolami dobrobytu. Ozdoby równie dobrze mogły być przymocowane do wianka. Następnie pojawiał się pan młody, który w atmosferze zabawy i ostentacyjnego płaczu swojej wybranki rozplatał jej włosy kolekcjonując wplecione symbole bogactwa. Wstyd!

Następnie, juz w dniu wesela, odbywał się zbrodni akt drugi – oczepiny. Dawniej, także urządzano je o północy. Procedura była jednak zgoła inna – panna młoda trafiała pod brzytwę w celu skrócenia lub ścięcia swojego warkocza i przyodziania małżeńskiego czepca, który symbolizował zmianę stanu cywilnego.

W trakcie szukania materiałów o powyższych przestępstwach trafiłam na  informacje, że panny pozbawiano warkocza, jeśli wydało się, że z przyczyny innej niż ślub straciła dziewictwo (a podobno wytykanie palcami jest niegrzeczne…), a zwyczaj ścinania włosów kobiet był następstwem kojarzenia ich z… potencjalnym siedliskiem sił nieczystych. Włosy więc ścinano, żeby chuć prawego i wrażliwego pana młodego poskromić…

A mmmierżą mnie to średniowiecze i zwyczaje naszych sarmatów… (!) :)

Pozdrawiam!

1 komentarz:

  1. O matko, ale pogaństwo;o
    Dobrze że obecnie już to nie obowiązuje. Zabiłabym za ściecie moje warkocza!;D

    OdpowiedzUsuń