Człowiek, który gapił się na kozy wiedział co robi. Kozy zresztą też.
Również i ja gapiłam się na kozy, ale takie domowe, co nie muszą cwaniakować, żeby przeżyć. Jak patrzyłam jak sobie skaczą przez okna z starej szopie, pomyślałam więc sobie, że im się od dobrobytu we łbach poprzewracało.
W Maroku jednak kozy mentalnie chodzą twardo po ziemi. Więc chodzą po drzewach :) I nie dla bezpieczeństwa bynajmniej, tylko za pożywieniem!
Żródło: Interestingfacts.org (http://www.interestingfacts.org/fact/goats-that-climb-trees)
Oczywiście nie po byle jakich drzewach tylko po arganowcach! Koszą te owoce, które ludzie potrafią obrobić i wykorzystać do produkcji oleju arganowanego. Człowiek więc patrzy na kozy, pilnując, aby nie wlazły na drzewo i nie zjadły tego, co można przerobić na olejek i paszę oraz podpałkę. Drzew arganowych jest bowiem coraz mniej, a popularność olejku arganowego coraz większa. Marokańskie kozy nie mogą więc już tak bezkarnie wałęsać się po drzewach jak kiedyś!
Arganowce, które rosną zresztą tylko na terenie Maroka, w ubiegłym stuleciu wycinane były masowo, ze względu na wyjątkowo twarde drewno, które jest cenionym surowcem do produkcji węgla opałowego. Olejek arganowy był natomiast produkowany w niewielkich ilościach i w zasadzie wyłącznie na potrzeby domowe. Sytuacja ulega zmianie na skutek prac organizacji działających na rzecz ochrony środowiska - arganowce bowiem zostały wykarczowane na skalę zagrażającą ich przetrwaniu.
Produkcja olejku arganowego jest więc dodatkowym argumentem służącym zachowaniu gatunku. Przy okazji zyskują także marokańskie kobiety, które dzięki pracy w kobiecych kooperatywach, pozyskują środki na życie. Kobiety te także przyznają, że dzięki tej pracy są bardziej szanowane przez mężczyzn, że ich głos zaczyna się także liczyć w ich domostwach.
Popularność olejku arganowego jest więc w pewnym stopniu efektem działań marketingowych różnych organizacji. W pozostałym stopniu jest jednak skutkiem właściwości samego olejku.
W jakich jednak proporcjach?
Jak Wy odbieracie olejek arganowy? Jak służy Waszym włosom? Lubicie kosmetyki do ciała z arganem?
W kolejnych postach będę analizować jego właściwości, m.in. w porównaniu z moim ulubionym (przez włosy) olejem oliwkowym.
Pozdrawiam!
PS Kozy chodzą zresztą po różnych dziwnych miejscach, np. we Włoszech po tamach :)
uwielbiam to zdjecie i olej argnaoyw tez;)
OdpowiedzUsuńZdjęcie jest dobre, ale mam ambicje wleźć na arganowca z kozami i zrobić nawet lepsze! ;)
UsuńWygimnastykowane te kozy :) Ja używam olejku arganowego co 3 dni na twarz i w końcu pozbyłam się problemu suchej skóry.
OdpowiedzUsuńNie tylko wygimnastykowane, ale i zimnokrwiste! Ja bym na taką wysokość bez zabezpieczenia na drzewo nie weszła! :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń