A w zasadzie skrupulatność, wytrwałość i pracowitość, jakie do mistrzostwa prowadzą. Tu nie ma dróg na skróty i wymówek bez konsekwencji.
Dlatego fascynują mnie tradycyjne, japońskie katany, zaklinacze zwierząt i zimnotłoczone w pocie czoła olejki naturalne. Każda z tych dziedzin wymaga ogromu pracy, koncentracji i zaangażowania. To stanowi o ich wartości i cenie.
Olejek arganowy, do którego tu piję, prawdziwy, organiczny, najwartościowszy, produkowany jest ręcznie, w marokańskich, kobiecych kooperatywach.
Pierwsza taka organizacja została założona w Maroku, ok 1998 roku w T'manar. Od tego czasu tego typu stowarzyszenia zaczęły licznie powstawać na terenach sprzyjających produkcji olejku, dając pracę i dochód wielu kobietom, które wcześniej były często ich pozbawione.
Działając w kooperatywie przeważnie pracuje się w jej siedzibie, ale niektóre stowarzyszenia dają możliwość wykonywania części pracy w domu. Niezależnie jednak od tego jaką formułę pracy kobieta wybiera, jest ona ciężka.
Nie tracąc bitów:
do produkcji 1 litra organicznego olejku arganowego potrzeba ok 25-30 kg owoców arganowca (!)
Owoce są nieznacznie większe od oliwek, a najpierw należy je przecież zebrać (!) Następnie usuwany jest z nich miąższ, aby wydobyć twarde łupinki kryjące w sobie do trzech, wielkości migdała, nasion. Zachęcam do przejrzenia filmów na YT na których widać, jak wiele precyzji i zręczności ten etap wymaga.
Z 25-30 kg owoców arganowca wydobywa się ok 2 kg nasion (!)
Po ok 2 dniach pracy, pieczołowicie wydobyte 2 kg nasion miele się, często ręcznie, co z kolei wymaga siły i wytrzymałości - ta czynność zabiera ok 3 kolejnych godzin. Właściwości te są niezbędne także na kolejnym etapie - ręcznym wyciskaniu otrzymanej pulpy w celu wydobycia właściwego olejku, co zabiera kolejnych kilka godzin ciężkiej harówki.
Mając powyższe na uwadze - ile $ chciałybyście dostać za ręczne wyprodukowanie 1 litra olejku?? :)
Polecam i zapraszam na stronę; https://www.arganfarm.com skąd m.in. czerpałam informacje do tego posta
Będąc nadal zaintrygowana zdolnościami kóz zachęcam też do obejrzenia tego filmiku z kolei koziego mistrzostwa :)
Pozdrawiam :)
Och tak, ciężka to praca i wyczerpująca...
OdpowiedzUsuńWręcz regularna orka... :)
Usuń