środa, 2 października 2013

Jak przygotować olej do włosów z amlą?

Upichcić. Amlę rozrobić z wodą na gęstą masę, zalać olejem i całość gotować do odparowania :) Brzmi prosto, prawda? Mniej więcej, ot, tak? :


Podobno to starożytny sposób ajurwedyjski.  Prostota wykonania do mnie przemawia. A jednak czuję pewien dreszczyk na myśl, że miałabym tak czy czyhać nad kociołkiem z bulgoczącym olejem :) A jakie są Wasze odczucia??

Pozdrawiam!




7 komentarzy:

  1. Ciekawa sprawa z tym olejem :) Mam amlę w proszku, więc może spróbuję zrobić małą porcję tego olejku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie daj znać jak wyszło! Ja nie mam odwagi ;)

      Usuń
  2. Szczerze, mi by się nie chciało. W tym czasie wolałabym np. nadrobić zaległości w czytaniu. Przecież dobre, naturalne kosmetyki można po prostu kupić. Ale jeśli ktoś lubi bawić się w domowe laboratorium, to nie powstrzymają go żadne argumenty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również wolę taką pracę oddać specjalistom. W końcu po coś są ;)

      Usuń
  3. Kiedyś stosowałam olejek z Amlą właśnie i moje włosy nie były tym zachwycone, a wręcz przeciwnie :/ Jednak obawiam się, że przyczyną była zawarta w olejku parafina..
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego unikam parafiny... a paskudztwo jest wszędobylskie :)

      Usuń
  4. Hm, a ja myślę, że skorzystam z przepisu :D

    OdpowiedzUsuń